Moja podróżnicza przygoda nie jest przypadkowa. Nigdy bym nie przypuszczała, że będę miała szansę poznawać tak daleki świat. Jednak stoi on dla nas teraz otworem i zaprasza do każdego swojego zakątka, a ja chcę Ci o nim opowiedzieć.
Nazywam się Marciniak Marta i chcę Ci pokazać piękno tego świata, a w szczególności najpiękniejsze plaże na świecie.
Jako nastolatka nigdy nie odczuwałam potrzeby wyjeżdżania z Polski, odkrywania nowych krajów. Jednak ta pierwsza wizyta w Egipcie zmieniła moje podejście o 360st. Dostrzegłam, jak inni ludzie, ich kultura, przyroda, kuchnia mogą rozwijać i sprawiać, że inaczej postrzegam świat.
Dziś spełniam swoje marzenia o odkrywaniu miejsc niezwykłych, które usłane są pięknymi wybrzeżami, nieskazitelnymi plażami, ciepłym morzem lub oceanem. Choć jestem na początku podróżniczej drogi, to co roku staram się realizować plany, które dadzą mi satysfakcję i pokażą inną rzeczywistość.
Na moim blogu nie spotkasz szalonych wypraw z plecakiem i namiotem. Jestem zbyt wygodna, by podróżować 27h z trzema przesiadkami. Jeszcze do dwóch lat wstecz przemieszczałam się po świecie z pomocą biura podróży, korzystając z opcji last minute.
Jednak rok 2022 zapoczątkował rewolucję u przewoźników i pośredników. Takim sposobem wakacje na Mauritiusie zorganizowałam sama. Bez niczyjej pomocy, średnio znając język angielski.
Wiesz, co jest najlepsze w podróżowaniu na własną rękę?
- Wolność
Jestem Panem swojego czasu i to ja decyduję o tym, czy dziś leżę pod palmą, czy wybieram się na wycieczkę. Nikt mi nie narzuca programu i nie zabiera do miejsc, które mnie nie interesują.
- Komfort
Dla mnie ważne jest też to, że nie muszę latać dreamlinerem wypchanym po brzegi ze zgrają osób zaczynających butelkę wódki już przed odprawą. Spędzaj wakacje, jak chcesz, wlej w siebie morze alkoholu, ale nie bądź egoistą i miej szacunek do innych pasażerów.
- Różnorodność
W podróżach bez biura podróży właściwie ogranicza Cię tylko wyobraźnia. Jesteś w stanie dotrzeć do miejsc, o których nikt nawet nie śni. Samoloty latają niemal do każdego zakątka na ziemi, które Ty możesz odkrywać.
- Spokój
Gdy organizuję podróż mam możliwość rezerwacji niewielkich hoteli, niedostępnych w biurach podróży. Wtedy mam szansę obcowania z właścicielami i poznania kraju od podszewki i po prostu czuję się bardziej zaopiekowana.
- Oszczędność pieniędzy
Może przytoczę tu przykład naszej ostatniej podróży. Dwutygodniowy pobyt dwóch dorosłych osób w domku przy samej plaży, z wynajętym samochodem, lotami, zwiedzaniem, pamiątkami i wyżywieniem wyniósł nas 14 tys. zł. Na takie wakacje z biura podróży musielibyśmy wydać około 22 tys. zł.
I zmora każdej kobiety:
- Brak zbędnych kilogramów.
Jak się okazało, opcja all in jest dla mnie zbędna. Z reguły wyglądało to tak, że szłam jeść, bo wybiła godzina posiłku. Snułam się wtedy za tłumem do restauracji, a wcale nie byłam głodna. Takim sposobem wracałam do domu z brzuchem, jak Obelix, a zgubienie go trwało dłużej, niż robienie formy na wakacje 😉
Co nie oznacza, że nie lubię biur podróży. Absolutnie uwielbiam przeglądać ich oferty, a gdy nadarza się fajna okazja, chętnie z niej korzystam. Tak jest na przykład z Egiptem. Nie ma z Polski bezpośrednich lotów do Sharm el Sheikh czy Marsa Alam, podróż nie jest bardzo długa, więc można w niej spokojnie wytrwać.
Poza tym wybierając ofertę biur podróży, uwielbiam testować hotele. Czy faktycznie oferta była rzetelna, wyczerpująco opisana i zgadza się z tym, co zastanę na miejscu? Jakby nie patrzeć najlepszą reklamą biura podróży są opinie klientów. To dzięki osobom, które tam jeżdżą, wiemy, jak rzeczywistość pokrywa się z magicznymi słowami sprzedawcy. Dlatego uważam, że każde biuro powinno testować hotel przeznaczony dla danej grupy docelowej. Przecież nie można wysłać kogoś, kto oczekuje pięknych plaż do Turcji, bo biuro dostanie jedyneczkę 😉
